2013/05/17

Zaufanie, dystans, cierpienie

Mimo tego że wcale stara nie jestem. Bo czym jest wiek szesnaście lat, no.. w lipcu siedemnaście? Nie mogę powiedzieć że wiem wiele o życiu i ono mnie doświadczyło. Bo tak mówią dwunastoletnie dziewczyny które „straciły chłopaka”. Wiem natomiast co to jest szczęście, to uśmiech na twarzy, nawet w momencie gdy nie wszędzie jest tak wesoło. To szukanie pozytywnych stron nawet u najciemniejszych spraw. To stan który jest jednym z najlepszych. Szczerze zazdroszczę ludziom którzy cały czas są szczęśliwi. U mnie nie zawsze tak jest. Może dlatego, że jestem osobą trochę niestabilną emocjonalnie (Być może znowu ze względu na mój niedojrzały wiek, a raczej na okres dojrzewania – na ten, na który zawsze wszyscy zganiają, gdy jestem zła. Przecież mogę być zła z innego powodu, widocznie ktoś mnie doprowadza do takiego stanu) dzieje się tak a nie inaczej. Ostatnio dość często płakałam w poduszkę i szukałam w niej swojej najlepszej przyjaciółki, czy przyjaciela, kogoś do przytulenia i powiedzenia o tym jak źle się czuję. Jako że nie mam takiej osoby, wszystko wygląda w ten sposób. Większość swojego życia spędzam w domu, bo przecież nie podejdę na ulicy do pierwszej napotkanej osoby i nie zapytam czy przejdzie się gdzieś ze mną, czy porozmawiamy, czy kiedyś zostaniemy przyjaciółmi. Nie zrobię tego. Zresztą nie ufam ludziom. Kilka razy dość drastycznie zabolało mnie to, jak zawiodłam się na kimś. Na kimś, kto wydawał mi się bliski. Może dwa razy to mało, ale dla mnie wystarczająco. Wystarczająco dużo, żeby trzymać pewien dystans i nie ufać każdemu. Wystarczająco żeby żyć bezpiecznie w swoim małym zamkniętym świecie.

Zmieniłam szablon, pobawiłam się trochę kodami CSS i wyszło tak jak tego chciałam. Bez żadnych przesadnych dodatków, nagłówek całkowicie i tylko mój, bo nawet zdjęcia są moje. Podoba mi się. Jest wiosennie, jakoś bardziej optymistycznie, jestem zadowolona. Staram się dostrzegać coraz więcej pozytywnych rzeczy, chyba gorąco daje się we znaki. A co wy o nim sądzicie? Właściwie, to najważniejsze żeby mi się tutaj podobało i żebym dobrze się czuła, ale tak z ciekawości pytam.

26 komentarzy:

  1. Pewnie, że szybciej. ;) Dzięki. Dla bezpieczeństwa: u mnie małopolskie. :D
    + ładnie tu teraz.
    Powiem Ci, że ja też nie ufam ludziom i nie wiem, czy kiedykolwiek będę w stanie zaufać. Jestem osobą bardzo zamkniętą w sobie, ale dobrze mi z tym, bo nikt nie ma dostępu do moich największych tajemnic i nikt nie może mnie dostatecznie skrzywdzić.
    Najlepiej jest mieć oparcie w ludziach poznanych w internecie. Wiesz, że nikomu nic nie powiedzą, bo mieszkają zbyt daleko od Ciebie, by ktokolwiek z Twojego otoczenia się o tym dowiedział. I to jest fajne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem od Ciebie młodsza i też dużo nie przeżyłam, ale również "straciłam" zaufanie do nie których osób przez ich czyny i słowa, które bolały. Nie smuć się, na pewno znajdzie się ktoś, kto Cię zrozumie i będzie twoim przyjacielem na dobre i na złe. W dodatku masz przecież nas, bloggerów :)
    Szablon jest bardzo ładny. Przejrzysty i fajnie się czyta. Czemu ja nie rozumiem tych kodów CSS ? ;d

    OdpowiedzUsuń
  3. nie można zamykać się w swoim małym świecie, na dłuższą metę to zacznie Cię dusić. wiem, że łatwiej jest się nie wychylać, ale jeśli tego nie zrobisz to wiele fajnych relacji z ludźmi może Cię ominąć.
    pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki za miłe słowa, od razu mi tak jakoś raźniej :D Byłam pewna, że blogspot to miejsce jedynie dla szafiarek, ale widzę, że chyba jednak się odnajdę i ja ;))

    OdpowiedzUsuń
  5. ach, imienniczka ;)
    Ja ogółem jestem nieufna, choć sprawiam wrażenie osoby otwartej (grunt to pozory) ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Motywujesz mnie do działania tymi słowami o ludziach, którzy napiszą coś mądrego, serio :D Prowadzę bloga także na innym serwisie, już chyba z 6 lat będzie miał, ale zauważyłam, że właśnie taka 'mądra' populacja zaczęła tam ginąć, dlatego chybił trafił rzucił mnie na blogspota :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mi dzisiaj siostra wygarnęła, że w zasadzie nie mam nikogo, w sensie żadnych przyjaciół. Po części miała rację - mam może dwie, trzy osoby, którym mogę bezgranicznie zaufać, a i tak ja sama wolę być w swoim własnym towarzystwie.

    OdpowiedzUsuń
  8. irytują mnie takie komentarze okrutnie, ale chyba mniej od takiego pseudo filozofowania, typu 'Twój post dał mi wiele do myślenia, masz predyspozycje do tego co robisz, świetnie Ci idzie blablabla' bo i tak wiadomo że chodzi o 'zajrzyj do mnie', a nie o tekst, który wypociłam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ohhh, wiesz co? Jak czytałam Twój wpis, to choćbym czytała o sobie większość rzeczy lub tych spraw. Wiem, że będzie to dla Ciebie trudne, ale mimo wszystko otwórz się. Zacznij się usmiechać do tych osób z którymi przebywasz w szkole, albo tak ooo do siebie:-) a rola samotnika wcale nie jest dobra, wiesz? znam to ze swojego przypadku. lepiej mieć jednak choćby taką osobę. albo psa! kogokolwiek!
    W głębi wierzę w to, że kiedyś będziesz szczęśliwsza-Ci to długo wyczekują na szczęście, dostają go potem mocniej wartościowy niż Ci inni. Los ma swoje humory. Musisz wiedzieć co myślisz i co czujesz i iść do przodu!
    Poooozdrawiam mordko!:-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Przyjemnie tu jest :))

    Cóż... Nie ma chyba ludzi, którzy wiecznie są szczęśliwi. W życiu są wzloty i upadki. Długi czas czułam się samotna, bez kogoś bliskiego... Rozumiem Cię, wiesz?

    OdpowiedzUsuń
  11. W sumie, to u mnie też nie było najlepiej w tym tygodniu. Tyle sprawdzianów, kartkówek, odpowiedzi.. Wszyscy chcą powyciągać swe oceny, w tym i ja.
    Skoro nie oglądałaś jeszcze tego filmu, to musisz oglądnąć. Ja polecam <3

    OdpowiedzUsuń
  12. ja ufam swojemu chłopakowi, chociaż przeszliśmy przez wiele gównianych sytuacji. takich... naprawdę gównianych, po których większość związków się rozpada. zawiodłam się na nim 872642 razy, i nie przesadzam. w każdym razie, dopiero po tym wszystkim wiem, że mogę mu ufać, ale przede wszystkim - mogę ufać sobie. w ogóle mam wrażenie, że zaufanie do innych ludzi zaczyna się od zaufania do samego siebie.
    a przyjaciółki... czasem mam wrażenie, że to przereklamowane. w ogóle nie lubię słowa 'przyjaciółka', nie lubię go używać. czasem to stosunek drugiej osoby do mnie 'zmusza mnie' do nazywania go moim przyjacielem, chociaż w rzeczywistości niekoniecznie tak go postrzegam.

    a tak ogółem, to ładnie jest teraz, lubię taką prostotę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Niestety tak to jest że jak się raz straci zaufanie to pozniej cieżko jest znowu komus zaufać...ale jestem pewna ze wkrótce poznasz kogoś kto będzie wart zainwestowanego w tą osobę czasu:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Pięknie napisane. No niestety tak w życiu jest, ale trzeba żyć dalej, życie jest po to, żeby z niego korzystać najbardziej jak się potrafi ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. dziękuję c:
    co jakiś czas muszę sb nawet fryzurę zmieniać, bo już na sb nie moge patrzeć XD

    OdpowiedzUsuń
  16. Irytuja mnie takie 12 lat xd

    OdpowiedzUsuń
  17. Wielu ludzi jest szczęśliwych, ale tylko na zewnątrz, bo ukrywają swoje cierpienie.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ładny nowy szablon, ja się kompletnie nie znam na tych różnych kodach.

    OdpowiedzUsuń
  19. Jestem tu po raz trzeci a dopiero komentuję. Wybacz mi proszę.
    Oczywiście wygląd bloga jest zachwycający! Bardzo podoba mi się wygląd posta, chyba zwrócę się po Twoją pomoc. :) Teraz przejdźmy do Ciebie :)
    Wiem, że to jest Twój trzeci blog, ale myślę, że do trzech razy sztuka i jestem szczęśliwa, że ty chcesz tego szczęścia dostąpić.
    I wiesz, szczęście może być tylko przykrywką do bólu. Każdy może być na pozór szczęśliwy, ale i każdy smutny. Moim zdaniem to zawsze jest swoją odwrotnością.
    Ja życzę ci tego, abyś i ty była szczęśliwa, ale bez odwrotności. :)
    Love, Gabriellena. :)
    PS. Byłam Luną, ale chyba ja również coś zaczynam w życiu i to jest taka mała zmiana. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Jestem dokładnie taka sama. :D Ej, my coś za bardzo do siebie podobne jesteśmy. :D
    + Ja też postaram się wysłać kartkę w poniedziałek. ;) Miałam wysłać wczoraj, no ale województwa nie miałam. :D

    OdpowiedzUsuń
  21. W wieku 12lat nie da się kochać.. nie da się naprawdę kochać. Dzieci coraz bardziej mnie przerażają!

    lekkiebzdury.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  22. Faktycznie, czasem lepiej jest zachować pewien dystans, bo nie każdemu można zaufać :).
    Zmiany szablonu jak najbardziej na TAK, jest korzystnie :)

    OdpowiedzUsuń
  23. A, no to brawo, moje gratulacje. :D
    Ja dzisiaj też doszłam do wniosku, że za dużo Pamiętników Wampirów w moim życiu, bo jak koleżanka napisała na Twitterze, że jest głodna, to od razu przed oczami stanęła mi torebeczka/woreczek krwi. xD

    OdpowiedzUsuń
  24. Trudno jest czasem utrzymać stabilność, kiedy wszystko wokół Ciebie po prostu tylko czyha. Kiedyś tego chciałam, bo smutek do mnie nie pasuje, ale zrozumiałam, że w życiu każdego jest czas też i na smutek i na mniejsze lub większe załamania. Dziwnie by było bez tego. Nie przejmuj się.

    OdpowiedzUsuń
  25. No widzisz. :D Ja głównie oglądam z lektorem, bo napisów nie lubię, ale cały czwarty sezon jest tylko z napisami, więc chcąc nie chcąc, też się go uczę. ;) Ale powiem Ci, że ja nawet lubię angielski.

    OdpowiedzUsuń
  26. wiek dojrzewania? po szablonie, myslałam zemam doczynienie z dorosła osoba!:O super zdjecie, ;)widze ze lubsiz czytać:)

    OdpowiedzUsuń