2013/05/10

Will you be my friend in my dream

Czemu zwykle burza i deszcze omijają moje miasto? Wszyscy mówią że miasto w którym mieszkam jest podobno w jakimś "dołku" i wszystko nas omija.. tak mówią. Chociaż głęboko wierzę w to że dzisiaj przyjdzie burza, popatrzę sobie na błyski na niebie i będzie fajnie. Zrobi się trochę chłodniej, będzie czym oddychać. Dzisiaj zbudziły mnie ze snu głośne konwersacje sąsiadów. Mieszkam na trzecim piętrze w bloku, a gdy jacyś "starsi panowie" (żeby nazwać ich w miarę ładniej) dyskutują pod blokiem i mam otwarte okno - wszystko słychać. Śpię sobie spokojnie a tam nagle krzyki "Noo, dzisiaj miało się ochłodzić, a nadal tak gorąco" "Co pan powie, ja nic takiego nie widziałem w pogodzie" "Zobaczy pan, wieczorem będzie chłodniej" Taak, ciekawe dyskusje sąsiadów. O, odnośnie chłodu to przypomniało mi się że mam loda w lodówce i zaraz go sobie skonsumuję. Śmietankowy z dwóch stron obkładany wafelkiem, niby nie przepadam za takimi, ale skoro mama takie kupiła to nie pogardzę. Ugh głupie gadanie o byle czym. Więc może lepiej przejdę do konkretów.

Długo się zastanawiałam, długo o tym myślałam i w końcu.. Tak, to moja twarz. Wiem że dziwna, ale to było zdjęcie z serii mnóstwa samojebek i wybrałam tylko jedno z jakiś stu zdjęć, więc zrozumcie że to naprawdę było najlepsze i co z tego ze jest dziwne. Poza tym miało być "artystyczne".. W końcu chyba ze sto lat nie pokazywałam swojego zdjęcia na blogu i czasami się upominacie, no to macie. Dobra, jak patrzyłam na nie wczoraj to ładniej wyglądało.. Takie mroczne bo pierwotnie było za jasne. Oczy lekko zamazane, ale co tam, trochę się w nich aparat odbijał przed tym jak zrobiłam z niego ciemne zdjęcie. Usta popękane, bez makijażu. Ale w końcu chodzę tak większość swojego życia więc nie jest to nic dziwnego.. Zawsze mam chęć się pomalować, ale oczy mnie szczypią czasami niemiłosiernie i boję się że cała się rozmarzę jak jakaś niedojda. No to by było na tyle moich narzekań. Zawsze lubię narzekać, więc się nie martwcie tym.



15 komentarzy:

  1. AAAAWH, w koncu sie doczekalam ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. moje zadupie też jest jakieś dziwne, podobno jest tu jedna z najniższych średnich opadów...a to źle, bo burzę właśnie też bym chciała! hah też tak mam, za czymś mogę nie przepadać, ale jak już jest w domu to zjem. zawsze to lepsze niż świadomosć, ze coś zostało kupione dla mnie a np. tata mi to podbierze :D
    jaka dziwna twarz, weź daj spokój :P

    PS. odżywkę mogę ci polecić Mrs. Potter's - na moich przetłuszczających się włosach się sprawdza :) a w dodatku to dość spora butla a kosztuje ok. 7zł :)

    OdpowiedzUsuń
  3. u mnie ostatnio była burza, fajnie się błyskało ale po godzinie wszystko przeszło.

    OdpowiedzUsuń
  4. no ja dziś czekam na burze! :d
    Fajne zdj. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miło Cię zobaczyć. :)
    Ja też większość swojego życia chodziłam bez makijażu i nadal nie mam zamiaru się malować. No dobra, na jakieś większe okazje - można, ale codziennie - niet! :D Zresztą, jak przychodzi wieczór i mam to z siebie zmywać, to już mi się odechciewa. -,-

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja na szczęście mieszkam w domku jednorodzinnym i nie mam problemów z sąsiadami.;p

    OdpowiedzUsuń
  7. właśnie ,tak dziwnie pierwzy raz Cie zobaczeć :D ale pozytywnie, wyobrażałam sobie, że masz brązowe włosy ;p

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny nagłówek-wiesz?:)
    jedną z "cech" mojego charakteru jest narzekanie-nie lubię tego w sobie-straaasznie, więc jesteśmy prawie jak siostry haha-ale postanawiam to zmienić; w sumie powiedziałabym, że masz się cieszyć prędzej z tego, że nie ma burz i deszczu, ale co fakt-czyste, świeże powietrze-jest czym oddychać.
    a tak na marginesie, naturalność to ja sobie cenię! śmieszą mnie osoby, które bez makijażu w ogóle nie wyjdą, albo w każdej wolnej chwili się poprawiają haha:> ja np. mam takie dni, że lubię być niepomalowana-głownie to week-a w tygodniu chodzę jak chcę! a zdjęcie wyjątkowe na swój sposób no i uśmieeeeech!:)))

    OdpowiedzUsuń
  9. A dziekuję :) Prezent od siostry ;)
    Znając życie, wakacje zlecą bardzo szybko. Jak zawsze ;(

    OdpowiedzUsuń
  10. Też uwielbiam burze :) ale w mieście, na wsi jakoś się jej boję ;p

    OdpowiedzUsuń
  11. u mnie jest tak samo , błagam już o burzę , mówią , że będzie i nic. Wow jesteś drugą z kolei osobą, którą spotykam i która tak jak ja lubi burze.. < 3
    + Obserwuję :D

    OdpowiedzUsuń